Podaje: p. Tadeusz Kręcioch (architekt z Zakopanego, o którego propozycjach budownictwa regionalnego pisaliśmy w P.). Poleca swoje danie zwłaszcza samotnym mężczyznom, którzy lubią długo spać, więc nie mają wiele czasu. Ale chcieliby na śniadanie, zwłaszcza w zimie, zjeść "coś konkretnego". Oto przepis:
Zaraz po wstaniu, koniecznie jeszcze przed goleniem, kawałek kiełbasy zwyczajnej lub innej (cienkiej), owinąć szczelnie folią aluminiową i położyć na gorącym kaloryferze. Kiedy już będziemy umyci i ubrani - gorącą kiełbasę odwinąć z folii, podać z chrzanem (patrz niżej) lub musztardą i zjeść z chlebem.
Tego samego autorstwa - kapusta z ziemniakami, co brzmi dość banalnie, ale danie danie może być zupełnie smaczne: główkę kapusty oczyścić z wierzchnich, zwiędniętych liści, umyć i pokroić na ćwiartki. Kilka ziemniaków obrać i opłukać. Włożyć do dużego garnka, zalać wodą, posolić i gotować do miękkości.
Po odcedzeniu wyłożyć na talerze i polać topionym masłem z podrumienioną tartą bułką. W lecie potrawa nadaje się także do kuchni campingowej.
W sprawie tartego chrzanu (jedzmy, bo zdrowy!). Dostaliśmy jeszcze informację od p. inż. St. Urbanika z Olkusza jak przyrządzać w domu chrzan tarty dietetyczny: chrzan po obraniu przepuścić przez sokowirówkę. Sok zebrać osobno do garnuszka. Chrzan na sicie (nie plastikowym) przelać wrzątkiem. Osączyć, przełożyć do miseczki, zalać odwirowanym sokiem, wcisnąć sporą ilość soku z cytryny (1 na 1 kg chrzanu). Wymieszać, przełożyć do słoików. przez kilka tygodni nie czernieje i zachowuje doskonały smak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz