Podaje: p. Ewa Rydel z Krakowa, zwracając słusznie uwagę, że coraz mniej smaczne po zimie ziemniaki można jednak podać w dość atrakcyjnej formie. Na przykład tak:
Pół kilograma ziemniaków ugotować w osolonej wodzie i ugnieść na bardzo dokładne puree. Dodać: kopiatą łyżkę masła, 3/4 szklanki słodkiego mleka, 2 jajka (roztrzepane widelcem), sól, gałkę muszkatołową (oczywiście utartą) oraz 10 - 15 dkg kiełbasy pokrojonej w kostkę.
Całą tę masę, która powinna być bardzo starannie wymieszana, przekładamy do tortownicy wysmarowanej tłuszczem i wysypanej tartą bułką. Piec ok. 20 minut w gorącym piecu. Powierzchnia placka ma mieć złoty kolor.
Kiedy placek jest w piecu - przygotować sos. Może być taki: posiekaną w kostkę cebulę średniej wielkości udusić na tłuszczu. Dodać - dalej dusząc - 10 dkg pieczarek pokrojonych w plasterki. Gdy wszystko jest miękkie - przełożyć na patelnie małą puszkę koncentratu pomidorowego rozpuszczonego w połowie szklanki bulionu z kostki. Zamieszać i poddusić, dodając do smaku cukru, soli i pieprzu.
Upieczony placek przekładamy na półmisek, kroimy jak tort i polewamy sosem
Uwaga: jak dowiedzieliśmy się z listu p. Ewy - zbiera ona XIX - wieczne książki kucharskie. Ma do wymiany książkę Monatowej lub kuchnię polsko - francuską Teslara (kucharz od Potockich z Krzeszowic) na Ćwierczakiewiczowej "365 obiadów". Gdyby ktoś z naszych Czytelników reflektował na wymianę, proszę napisać do J. D.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz